Rehabilitacja
Mówili, że czas leczy rany
Tej nie uleczył – okrył aksamitem
zwątpienia
Nieprzepuszczalna materia
Jak jej dusza – szczelnie
zamknięta
Karmiła się łzami
Zalepiającymi kąciki ust
Długo nie mówiła poważnie...
Zabita w połowie kaleczyła zdania
Smutkiem zalała cały jego świat
Miejsca na słowa nawet w nim brak
Chciał to zmienić prędko
Krople słone z ust jej zmyć
Nie może – za ludzki, zbyt słaby
Człowiek jest malutki
Nie dojdzie do takiej wprawy...
autor
Sinless
Dodano: 2008-03-19 10:13:43
Ten wiersz przeczytano 656 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Są rany które nigdy się nie zabliźnią ale można ich
ból ofiarować , bo nic nie dzieje się bez sensu...
Przesłanie wiersza że człowiek jest mały, słaby..
Niesprawiedliwe uogólnienie na zakończenie wiersza.