rENDez-vous
Para kochanków w przytulnej knajpce,
czule spogląda sobie w oczy:
Powiedz kochany coś ciekawego,
czym mógłbyś serce moje zaskoczyć.
On się zadumał, spojrzał dokoła,
i zbliżył usta do ucha damy:
Wszedł tutaj właśnie twój małżonek!
Jasna cholera! Zwiewamy!
autor
ewaes
Dodano: 2018-10-11 08:26:13
Ten wiersz przeczytano 1616 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Na wesoło, pozdrawiam :)
chciałabym zobaczyć minę niewiernej żony...
miłego dnia, miła Ewo :))
Witaj,
ryzyko wliczone...
Z pozdrowieniami.
A to checa
Super Ewuś
Dzieki za rozesmianie przed snem
Pozdrawiam cieplutko :*życząc dobrej nocy Sliczna i
Liryczna :)
Najlepiej tylnym wyjściem ;)
Pozdrawiam Ewo :)
Czyli wpadka, a może nie,
zależy z kim wszedł ów małżonek, jeśli z sąsiadką to
kwita
i dalej pije kawę cała rzecz zbyt pospolita
No i cały czarowny nastrój spalony., bo mąż
żonę szpieguje.
Miłego wieczorku życzę.
Kolejnym gościom pięknie dziękuję za komentarze :*)
kochankowie podejmują każde ryzyko.
gdzieś o tym czytałem.
pozdrawiam Ewuś :)
Wow, to mają problem, tak w życiu bywa, niestety.
Miłego weekendu:-)
I tak do dzisiaj zwiewają w popłochu ona i on z
wzniosłym orężem - z tym ,że on zadał jej jeszcze
pytanie: Czyż nie ja jestem twoim mężem...?
zawsze będę kochał Ciebie bo z Tobą mam się jak w
niebie Ewuniu ...
Sławomir
Wiem, widac to nawet w tym wierszu;)
Kiedys mowila mezowi przed oltarzem ze go kocha...ze
na dobre i na zle a teraz z kochankim po knajpach sie
szlaja:))
Paradoksalnie
TOM ma zawsze racje, dziekuje i pozdrawiam;)
@Czarek P--cieszy mnie twój uśmiech :)
Dziękuję :*)