Resztki wiosny za węglęm sie...
Nie nacieszyłem się wiosną
Bezwiednie minuty składają swe dłonie
łasząc się by trwać dłużej mogły
Wskazówka słońcem popchnięta
rączym biegiem ścigana a to tylko
momenta
Dziś dla mnie zegary są inne
Ciszej biją sprężyny,ciszej puls kołata
aby nie przerwać dumania myślącego
świata
Świat wiosny ocknął się – zakipiał
jakby wsiadł na sto koni
Już jego szybkich pulsów
mój zegar nie dogoni
Zegar wybija sekundę – w nim rodzi się
dziecię
Zegar odmierza sekundę -ktoś umarł na
świecie
Uciekła mi wiosna, spełniła swoje
powołanie
moje za nią, tęskne samotne wołanie
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (5)
Tak to jest - przemijamy, żeby mogło narodzic się
nowe. Wspominać warto dobre chwile, ale czasem
nachodzi żal i tęsknota za tym, co się nie spełniło.
Pozdrawiam serdecznie.
Z wielkim podobaniem.
Pozdrawiam :-)
z przyjemnością Bolku daję mój głos
nasza wiosna, nasza młodość przeminęły bezpowrotnie.
Pięknie i tęsknie piszesz.
Życie i śmierć tak związane z czasem.
I pory roku wciąż są- cyklicznie.
Piękny wiersz.