Rezonans dywagacji
*
przed samotnym słońcem
krążącym nago po niebie
zgodnie spuszczam wzrok
patrząc na dwie lewe nogi
ono nie chce towarzystwa
mojego leciwego wzroku
z antyreklamą na twarzy
*
kiedy złocisty kolor aureoli
zniknął z wrzącej fotosfery
on sztyletem zadźgał niebo
co rozprysło się tęczą krwi
jak głowę Jana Chrzciciela
przyniósł na srebrnej czaszy
mówiąc: dla miłości wszystko
*
bolało jak jasna cholera
słowa tak i nie uśmiercanie
w jednej kropli absurdu
*
a kochałam do nieśmiertelności
Komentarze (10)
odzrucono mi komentarz napiszę jeszcze raz.Intrygujący
i ciekawy wiersz.
Myślę, że w drugiej zwrotce skumulowało się zbyt dużo
metafor. Najbardziej podoba mi się końcówka.
Wiersz pelan matafor i dywagacji...
Przepraszam, ale nie do końca rozumiem co w tym
wierszu kochasz? Przyrodę czy co innego? Pozdrawiam.:)
W pełni zgadzam się z annaelem. Zabice słońca nic nie
da,a sama " tęcza krwi" wytryskająca po morderstwie
słońca mówi sama za siebie, choć sam pomysł obrazka
ciekawy.
piękne myśli ubrane w metafory ... tyle tu znaczeń
tyle niejasności , tyle sprzeczności i tak dobrze się
to czyta
To, co napisałaś, to są twoje odczucia, raczej trudne
do interpretacji - żeby spuszczać wzrok przed słońcem,
trzeba braku samoakceptacji; żeby zadźgać sztyletem
niebo, trzeba ogromnej determinacji, chęci
udowodnienia czegoś (sobie?)...
Jeśli nie mam pomysłu na tytuł, czasem tytułem staje
się pierwszy wers wiersza.
ciekawe myśli ... mnie się nasuwa tytuł - "i tak bywa
nie ... " - ale to tylko moje odczucia :)
Tak, zgadzam sie z "gladiusem" - to dobra nazwa
wiersza, który zawiera wiele mysli.
Tytuł wiersza powinien być ,,Dywagacje różne''.Takie
mysli rózne na tematy tez rózne.Fajnie sie czyta...