Rodzice
Co mam po rodziach?
Dziś to tylko straty...
Straty w uczuciach,
W miłosci, i w sanch
Boje sie rano wstawać,
A w nocy zasypiać...
Boje sie płaczu... i nie wiem...
Czy wolno mi sie usmiechac
Choc tego wszystkiego mi brak,
Milości, snow, uśmichów..
I tak to wszystko znosze.
Uzupeliajac to alkoholem.
chcialbym wrzeszcie byc ... z kims kto mnie kocha...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.