Róg kartki
Bo to jest tak, jak z człowiekiem.
Oparta o ławkę
Zagięłam róg kartki.
Przyduszony łokciem
Nie może złapać powietrza
Ma zbyt mało siły
By uciec
Wyślizgnąć się.
Więc leży tam
Cichutko licząc niemiłosiernie
Ciągnące się sekundy.
Kiedy wreszcie uwalniam go
Spod brutalnego uścisku
Nie rusza się
Nie unosi.
Tylko drży leciutko
Owiany moim obojętnym
Oddechem.
Próbuję go podnieść
Przywrócić mu dawną siłę.
Ale on zbyt dużo wycierpiał
Zbyt długo był niezauważony.
Teraz już tylko leży zgięty w pół
Nieruchomy
Cichy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.