ROOM SERVICE
lśniące samotne latarnie
opływają lekko poświatą
rozświetlając niemy cień
ulicznych zaułków
cichych, zarośnietych
gęstą kołdrą
nieprzeniknionych myśli
niezbadane wiatrem
zamknięte w ścianach
pożółkłych wysiłkiem
ciągłego biegu
beznadziei, bezdechu
bez końca
kładę się spać
gasną i latarnie
milknie w mroku snu
każdy ze zmęczonych pokoi
autor
szafa
Dodano: 2005-04-25 21:41:15
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.