Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Rose, Devil and Angel

Wierzę, że będziesz szczęśliwa, bo zasłużyłaś na szczęście jak nikt inny...Kocham Cię Różyczko!

Wszystko się zaczęło dnia wrześniowego
Początek historii dnia jesiennego
Wtedy ona na oczy przejrzała
W innym świetle tego chłopca ujrzała
Nie wiedziała wtedy jeszcze
że ten diabeł opęta jej serce

Pierwsze to było zwykłe zauroczenie
Zauroczenie jakich w życiu wiele
Jednak przerodziło się w coś mocnego
Podobno miłością prawdziwą zwanego
Cały rok szkolny o niego się starała
Cały czas tak mocno kochała...

Choć jego zbytnio nie znała
Czuła że serce jemu swe oddała
On był chłopakiem jak z okładki wziętym
Z ciemną karnacją na krótko obciętym
Zbyt pewny siebie, choć trochę skryty
Dla mnie od zawsze był bardzo zryty

Nadeszły wakacje, mgiełką marzeń przybrane
Serce Rose było jemu nadal oddane
On nie zauważał jej zaślepionej w niego
Dla niej był tylko zwykłym kolegą
Co dzień spotykali się w ciepłe dni
Rose otulona była w słodkie sny...

W jedną noc jego zapaczem otulona
Taka szczęśliwa, taka rozmarzona,
Jednak musiały się skończyć wakacyjne dni
Na pewno poleciały nie jedne łzy
Nowy rok szkolny, on w złe towarzystwo wpada
Niewinna Rose z miłości wysiada

Narkotyki i imprezki- jego całe życie
Serce jej gorąc nadal kocha skrycie
I tak kolejny rok mija powoli
On wie co ona czuje, ją serduszko boli
Jednak sądzę że Devil tych słów nie rozumie
On tylko dobrze jarac przecież umie

Teraz ta sytuacja znowu w kropce znajduje się
Prawie cztery lata- lecz ona kochać już nie chce
Oszukac się nie da prawdziwej miłości
Lecz można zagłuszyć w innej namiętności
Co będzie dalej? Ja mocno w to wierzę
Że ktoś wartościowy ją pokocha szczerze

I będzie z nim szczęśliwa mimo ciernia w sercu
Stanie z tym wybrankiem na slubnym kobiercu
I mimo że w jej sercu będzie wspomnienia cień
Przy nim- swym Aniele przywita każdy dzień
A diabeł będzie sam aż do dnia ostatniego
Bo nie potrafił docenić uczucia prawdziwego

Pogrąży się sam w swojej głupocie
I samotnie umrze do niej w tęsknocie
Jej tylko piętnastego jesiennego dnia
Zawiruje w oku kochająca łza
Lecz Anioł otrze ją delikatnie z jej skóry
Oświetlać jej będzie każdy dzień ponury

Nie pozwoli zwątpić, nadziei stracić
Nie pozwoli we wspomnieniach się zatracić
Będą żyli dla siebie i dla swoich dzieci
To właśnie dla nich co dzień słońce zaświeci....!

autor

Lady in Red

Dodano: 2005-06-01 15:18:11
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »