Rosolny
Zaproś mnie na rosół. Przyjdę.
Z perliczki robisz i z wołu?
Lubię, jak bulgocze w saganku.
Bul, bul. Aż bóle w śliniankach.
Bo wiesz, trzy godziny minimum.
Zacznij o poranku.
Usiądziemy do stołum niedzielnie -
Tak nie za późno, koło trzynastej.
Pospacernie, pozmęczennie -
miły nastrój. Jesiennie.
Jak dobrą chłód z rosołem tworzy parę.
Bucha z garnucha - ale poeta ze mnie.
Znany.
Specjalizacja: wiersz wolny.
Poeta doświadczony - przez los -
(EU)geniusz Rosolny.
W Tobie zakochany.
Zaproś mnie szybko -
w gorącym rosole jestem kąpany.
Komentarze (26)
Uśmiech od uch do ucha :-)))
Gdy gorąc bucha z garnucha :-)))
re: Galeon35
Życie jest jednak pełne niespodzianek.
Wykorzystaj:-)
Re:Klarysa
Tak. Bardzo dobre skojarzenie.
Wykorzystam taktycznie.
:-) Over
Rozebrani (jak) do rosołu.
Jak zwykle znakomicie, Galeonie35.
Uśmiechy przesyłam:)
aye,aye!Sir!
Re: Piotrek
Dzięki.
A z tym zapomnieniem to bym nie przesadzał.
Marynarz ma być wolny k....a :)))
A zawsze można liczyć na pamięć przynajmniej kilku
osób. I to wystarczy.
Poruczniku proszę wydać rozkaz sprawdzenia takielunku.
o kurcze ! [gotowane]
"w gorącej wodzie skąpane"
dobry jesteś
:))
cudo. mój Kapitanie. cudo.:-)
a ja Kapitanie jestem po zakręcie
na rosół już nie liczę z perliczek
w moim saganku już nic nie bulgocze
powoli kroczę ku zapomnieniu
Re: Anna
Bardzo dziękuję za miłe słowa.
To miłe, jeśli top co się pisze trafia do czyichś
myśli. Może podobnych wyobrażeń. Chocby o rosole,
który tylko pretekstem do opisania nastroju niedzieli,
takiej jesiennochłodnej, lekko zamglonej, choc
pogodnej. Gdzieś w małym mieście, alebo spokojnej
dzielnicy dużego. Podwórka z zapachami rosołów, w tym
naszego własnego.
Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam
wiersz jest pogodny, smaczny. nie wiem czy Ci to
pisałam, ale coraz bardziej podoba mi się Twoja
twórczość.