Rota
ROTA
Nie rzucam cienia, no bo po co
Cień jest nikomu niepotrzebny
Nie rzucam cienia zwłaszcza nocą
Mój żaden go nie rzuca krewny
Nie rzucam w oczy się nikomu
Bo po co się od razu rzucać
Nie rzucam w oczy się, lecz twierdzę
Zejść z oczu to prawdziwa sztuka
Nie rzucam błotem, bo po błocie
Na rękach zawsze brud zostaje
Nie rzucam grochem też o ścianę
Gdy się odbije sam dostanę
Nie rzucam też kamieniem pierwszy
Chyba, że kamień jest na szaniec
Nie rzucam pereł też przed wieprze
Świnie i tak to maja za nic
Nie rzucam się z motyką nigdy
Na słonce, bo się sparzyć mogę
Nie rzucam Panu Bogu w okno
Nie rzucam mięsem, ani obelg
Nie rzucam z mostu się, by potem
Nie rzucać się jak ryba w wodzie
Nie rzucam kłód pod nogi czyjeś
Nie rzucam okiem, to nie w modzie
Nie rzucam spojrzeń powłóczystych
I tak nikt tego nie zobaczy
Nie rzucam się w wir pracy twórczej
Sam zresztą nie wiem co to znaczy
Nie rzucim ziemi...........
Petros
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.