Róża
obudził ją
ciepły promień słońca
zaspana nieśmiało
rozchyliła płatki
krople rosy
jak diamenty
połyskiwały
na jej czerwieni
wzbudziła zachwyt
w całym ogrodzie
jak dobrze
że jestem różą
pomyślała
ogrodnik zachwycony jej pięknem
zerwał kwiat
podarował ukochanej
nie była już piękną różą
lecz zwiędłym kwiatem
w wazonie
westchnęła
szkoda
że nie jestem małym fiołkiem
Po małych poprawkach
Komentarze (33)
Wszystko co żywe ma swój kres. Uśmiechnij się, uśmiech
przedłuża życie. Pozdrawiam :)
Ładnie...każdemu kwiatu przeznaczone prędzej czy
później zwiędnąć, niestety.
Pozdrawiam:)
Smutne Jaguś. Przyroda . Dobrej nocy