A róża się starzała...
:)
Gdy moja miłość do Ciebie
Zaczęła się rodzić
Byłam niczym rozkwitająca róża
Świeża bez cienia goryczy
Kolców...
Wraz z nadejściem świtu
Budziłam się z tego pięknego snu
I myślałam:Jakie to wspaniałe być
kochaną
Zaczęły pokazywać się kolce...
Miłość dojrzała,piękniała
A róża się starzała
A wraz z nią I My
W końcu ginęła
Więdła
Bez promyku nadziei i lepszego jutra
A ja czułam się coraz bardziej samotna i
niekochana
A jednak lekka i krótka
Ta miłość była
Ona zniknęła
A róża zginęła...
Jest jeszcze wiele takich róż czekających na odpowiedni moment do rozkwitu i kochania....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.