Rozhuśtać uśmiech na wierzbie
wystroić kairos
w pomarańczowe piórka
z trelem u nasady
wibratem co 4 takty
wytwornie dygotać
za Constantym
zatrzasnąć bramę
potrącić tęczę
ręką
zgubić sandały
w niebieskim błocie
stojąc na głowie
fantazją
w splocie słonecznym
radosnym forte
uścisnąć
czerwień pociętą
autor
chaka
Dodano: 2006-01-26 18:41:32
Ten wiersz przeczytano 606 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.