Rozkosz ciała
Hmmm...gdyby tak móc naprawdę zasmakować Twego ciała.
Usiądziesz cicho na ławce,
Nie zobaczysz obok mnie.
Choć tak mocno pragnę,
Byś zaspokoił uczucie me.
I nagle zapominając się,
Usta złącze z ustami.
Nie wiedząc wcale kim jestem,
Obudzisz w sobie pożądanie.
Spragniony pieszczot i ciała rozkoszy,
Znajdziesz we mnie zaspokojenie.
Lecz gdy obudzisz się z marzeń słodyczy,
Ujrzysz kto Ci to wszystko dał.
Wnet trzeźwo wstaniesz i wyjdziesz,
Nie zważając wcale na moje łzy.
Pomyśl. Moze gdybyś tak jak w tym wierszu odczuł moje uczucie. Tak by rozpaliło w Tobie tak wielkie pożądanie. Kocham Cie :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.