rozkosz -gorąca jak pustynia
ty drżysz , gdy wymawiasz gest dłonią
demaskuje twe oczy w nich rozbite
pragnienie
kochanie ... rozpłyńmy się w dół...
wymieniając nasze myśli...
tropiąc każdy ruch
powędruję wśród piaszczystych wydm
przez pustynię , aż do ud...
wesprzyj swe ciało nie lekaj się
wzbij w niebo pęd jak ptak
rozsypując włosy wokół ramion
kochanie ...twe oczy takie dzikie
jak koty co łaszą sie pod dłoń ,
twe usta rozchylone przemawiają ,
wilgotne schronienie spragnione wiedzy
płonie
zachłannie skradasz oddech...
wnętrze takie krzykliwe !
przebije je groty strzałą .
"a ciemność niech się wstydzi ,a jasne okna ukażą miłość "......fab.
Komentarze (4)
Bardzo namiętny wiersz...Zachłannie skradasz
oddech..../+
Piękny wiersz i taki.. gorący.
Ogromny plus !
Gorący żar pragnień miłości spragniony...zachłannie
skrada rozkosz ciała - dziką pustynną ścieżką, do oazy
spełnienia prowadzony...bardzo oryginalna i namiętna
treść. Pozdr. Cię
wydawaloby sie,ze w tej tematyce nie da sie juz nic
powiedziec,a tu prosze..co pojawia sie jakis nowy
erotyk,to zawsze mnie zaskakuje,zawsze jest cos
jeszcze,piekne metafory,tresc i zachwyt..pieknie :)