rozkosz pożądania
dedykuje ten wiersz miłości mojego życia. Słoneczko Kocham Cie :*:*:*:*:*:* :)
czuje Twój zapach,
Twoje ciało rozpalone
przez namiętność do granic czerwoności
kosztując smaku twojich ust
sprawiam ci potok przyjemności,
począwszy od małych
do niewiarygodnie dużych,
które ekstaze wprowadzają w nas.
Myślę sobie "trochę dalej"
w szybkości światła przechodze
od ust do szyi,
co swojim zapachem
zwabia mnie
i woła "chodź tu pocałuj mnie Mój Ty
pyszczku"
i zaczynam Cię całować
namiętnie, pożądliwie
tańcząc z Tobą w wirze namiętności,
jedną ręką będąc na twym pośladku
krągłym, rozkosznym...
drugą zaś trzymając,
twoje piękne plecy,
muskając od czasu do czasu
wargami o biust, tak piękny
jak u żadnej kobiety...
niżej tylko chęci sięgają
bo niczym innym nie mogę,
ale to Nam wystarczy
Moja Pani Ze Snów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.