Rozmarzenie...
Nie skłamię Ci, że powstrzymam swą dłoń,
Gdy zapach Twych włosów znów poczuję,
Lecz wyciągnę swą rękę, by sięgnąć doń,
Ma warga już umyka i Twą szyję całuje.
I mocno przyciskam swój napięty brzuch,
Do pleców Twych całym sobą przylegam.
Twardnieje pożadanie - czujesz ten ruch?
Czujesz...! W Twej źrenicy to dostrzegam...
autor
premo3
Dodano: 2005-09-01 21:21:45
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.