ROZMOWA
-Na zakręcie wczoraj byłam,
O nic Pana nie prosiłam.
Daj mi spokój Panie złoty!
Chcę odpocząć od roboty;
-Proszę Pani, cóż za mowa?!
Cóż za farsa to fachowa;
-Co Pan mówi ?
Jaka mowa?
Mowa wszakże oporowa!
Pan rozumie?
Nie rozumie!
Ach zrozumieć trudna sprawa.
-Trudna sprawa?
Pani złota ja dostaję od dni kilku
W głowie kota!
Pani trzyma mnie w potrzasku
To nieładnie!
Niefachowo!
Daję słowo;
-Panie złoty
Co Pan plecie?!
Powiem Panu coś w sekrecie;
I nastawia ucha Panicz by usłyszeć słodkie
słowa,
A tu nagle
Buch, rąbnięcie
Trzask, parskniecie,
Panicz w błocie wyładował
Zakończyła się rozmowa.
Komentarze (1)
wspaniały ten sekret :)