Rozmowa z Bogiem ( 3 )
Unoszę w dłoniach pęk myśli
uwolnionych z sideł zastawionych
na siebie i związanych tajemnicą.
Daję je Tobie w ofierze
wiedząc, że sama jestem ofiarą
ich nieskromnych omotań.
Oplatana nieprzyzwoitą asystą,
stąpałam niebezpiecznie w życie
myśląc, że to kolejka do raju.
Prawie na ostatnim odcinku
znalazłam się w ciemnych
korytarzach grot, dążąc
w kierunku Twojego światła
z myślami związanymi tajemnicą.
Rozwiążę je tylko przed Tobą.
Komentarze (21)
Nie umiem skomentować, więc zostawiam tylko -;)
Pozdrawiam@
Pamiętam, że czytałam poprzednie i zrobiły na mnie
wrażenie.
"stąpałam niebezpiecznie w życie
myśląc, że to kolejka do raju"
- odczytuję w tym wierszu rozczarowanie własnymi
niedoskonałościami, a jednocześnie peel nie wypiera
się ich i pokłada nadzieję na szczere oczyszczenie,
ale tylko przed najwyższym. Pozdrawiam :)
spoks - skoro pytasz czyli nadal nie rozumiesz. Masz
prawo odbierać według własnego uznania.
Czyli zgadłem?
spoks - Ludzka słabość ma różne oblicza.
"(...) sama jestem ofiarą
ich nieskromnych omotań."
"Oplatana nieprzyzwoitą asystą,"
Jakaś obsesja seksualna? O co tu biega z tą
nieskromnością i nieprzyzwoitością?