rozmowa z d-uchem
prosił poeta Antoniego od zguby o stary
kubek z jednym uchem. święty podrapał
brodę,
zmierzwił włosy - o ile miał. i
powiedział
"o ile wiem - nie lepię garnków -
zwłaszcza
uszkodzonych". a to feler! poeta
pochwycił
w lot. kartkę. i napisał o tym. jak bardzo
tęskni się idealnie. jak niełatwo być
świętym.
i że łatwiej szukać, niż… znalazł
miejsce
w pamięci na dom, który stał się duchem.
z kubkiem z jednym uchem.
Uprasza się o niegłosowanie na moje wiersze :)
Komentarze (56)
Czasami i święty nie pomoże. Ciekawy. Pozdrawiam
serdecznie.
ojtam, Stella :)
bardzo malo kto tak potrafi...dodam:)
Milego weekendu gruszElka :)
Pozdro, Andreas :)
Mało kto tak potrafi.
Pozdrawiam serdecznie Elu.
ano :)
ZMieniłaś, o ile dobrze widzę: "...tęskni się
idealnie".
Wiersz nadal sie podoba:))
Przepraszam Was, ale właśnie pewien szczegół zmieniłam
:)
Dziesięć wersów, a wywołuje mnóstwo myśli i
refleksji... zapewne niełatwo być świętym, tak jak i
kimś wielkim...
Pozdrawiam:)
Bardzo podoba. No i najważniejsze, że poeta pochwycił
w lot...
Ooo... bardzo ciekawe, po ludzku poszarpane, myśli :-)