Rozmowa z księdzem M. Sarbiewskim
wyspowiadam się u ciebie przez internet
patrzę wysoko ponad horyzont, wyrzucam
bez trwogi wszystkie grzechy w eter
grubiańskie myśli z klawiatury
i niechaj czcionka się zagotuje
co będzie z rozgrzeszeniem – nie wiem
może zresetujesz mojego laptopa
lub grzech wyświetlisz na telebimie
już wszyscy święci zrozpaczeni
gdyż nie rozumiem nic w ząb po łacinie
Boże – strzeż mnie przed samą sobą
wybacz proszę księże Sarbiewski
że zgrzeszyłam słowami własnej poezji
Komentarze (4)
Podoba mi się.
Tak też można?
Pozdrawiam
kiedy brakuje odwagi, można i tak, ale to chyba jednak
nie to samo.pozdrawiam.
o ile znane są mi fakty (jedynie)
ks.M. Sarbiewski spowiadał po łacinie,
zatem, bo w Polszcze to rzecz znamienna,
stale w użyciu jest łacina - ta kuchenna