Rozmowa z przyzwyczajeniem w...
Kochasz mnie?- spytał on
Kocham nad życie-odpowiedziała ucieszona
Kochasz mnie?-spytał zniecierpliwiony
Kocham Cię, nad życie,
nie wyobrażam sobie niego bez Ciebie!
Nie kochasz mnie, to tylko trwania
z długości trwania!
Odejdź ode mnie!
Odeszła-nic nie zrozumiała
On zaś odwrócił się
napisał na ziemi:
"Powinna wyobrażać sobie życie ze mną
,a nie, nie wyobrażać sobie życia beze
mnie"
Odszedł
I nigdy w to miejsce
nie wrócił
nie wróci
Nie wyobrażamy sobie życia bez kogoś , a to przez to ,gdyż przyzwyczajenie jest silniejsze, wygodniejsze ,ale czy zawsze słuszne?
Komentarze (4)
Bardzo dobry i daje do myślenia.. Nigdy nie chciałabym
być z kimś z przyzwyczajenia ale.. tak myśle.. czy
tego można uniknąć? Przekonam się. Pozdrawiam.
Ciekawe podejście do sprawy... Nie zastanawiałam się
w sumie nad tym...
Dobry wiersz.
Masz racje,,,milosc to zycie z kims,,,
to dzielenie sie dobrem i zlem,,,akceptowanie czyichs
bledow
i zyciowych potkniec,,,ale z kims,,,przez
cale zycie za do smierci,,dobry refleksyjny
wiersz,,,pozdrawiam.
JAcku....co za ciekawy punkt widzenia...to zdanie
powinna wyobrazac sobie zycie ze mna...choc jest wtym
pewnien hak,jakby jedno drugie wskazuje,bo ona
powiedziala nie wyobrazam sobie zycie bez ciebie,wie
to rownoznaczne ze wyobraza sobie z nim bo bez niego
nie umie...czy moze zle cos odczytalam?:)