Rozmowa z sercem
Przestań serce biadolić
Przecież wciąż jeszcze bijesz
Nie możesz na to pozwolić
Żyj dalej, bo przecież żyjesz
A dusza od ran skulona
W końcu się jakoś podniesie
To tylko miłość, to ona
Czasami ból z sobą niesie
Więc podnieś głowę z godnością
Tą resztką, co ci zostało
Do diabła z Twoją litością
Nie chcę jej, to zbyt mało
Do bólu przywyknąć był czas
Całe życie na to miałam
Kiedyś było, lecz nie ma i nie będzie
nas
Dość już łez wypłakałam
Lecz serce nie chce mnie słuchać
Jęczy, biadoli i płacze
Oczy też nie chcą wysychać
Wiedzą, że Cię już nie zobaczą.
Komentarze (7)
głebokie, i trafia wprost do mojego serca...
cudowny wiersz...
az w gardle sciska...
istna perełeczka...
Dlaczego podobaja nam sie wiersze w których
odnajdujemy cząstkę siebie?? :) Wiersz genialny głosik
odemnie dostajesz
pozdrawiam
Ramius
oj tak serce wie swoje i nie da sie go tak po prostu
zagłuszyć. napisane w ciekawy sposób
Całkiem interesująca ta rozmowa z sercem, pełna wyznań
osobistych.Jedna jest prawda serce, z nie ma nic
współnego z logicznycm podejsciem do sprawy
miłości.Ono rzadzi sie swoimi prawami.Wiersz płynny ,
dobrze sie czyta
jest czas na lzy czas na rozmowy z sercem -( jak w
twoim wierszu) ale i przychodzi czas na nowa milosc i
mam nadzieje doczekac sie wiersza o tej twojej nowej
milosci
Wiersz twoj bardzo ladny wyraza bol po stracie lecz
moje zdanie jest troszke inne
serec cierpi dopuki kocha a oczu plyna lzy dopuki lez
im nie zabraknie
Podoba mi się to wyznanie ubrane w wiersz. Nie każdy
tak ubierać potrafi.