Rozmówki
Nad ranem to się zdarzyło
W dniu święta dziękczynienia
Takie jakoś wierni przestrzegają
A tu niebywałe ktoś mnie budzi
O tak wczesnej porze
Oczy nic nie widzą choć
Szeroko otwarte
Szum w uszach powoli
Zmienia się w język mi
Zrozumiały
Jak obuchem walnęło
W zaspana głowinę
Zabrzmiało gniewne pytanie
Dlaczego?
Wszak dałeś mi wolną wolę
Teraz ja zagrzmiałem
Dlaczego więc tak a nie inaczej
Wybrałeś ku memu zdumieniu
Wiesz że nie czeka cię nic dobrego
Gdy Charon cię przewiezie
Na mój brzeg gdzie rządzę
Jeśli mogę to ja zadam pytanie
Od odpowiedzi może wiele zależeć
Pytaj będę odpowiadał
Jaką wolną
wole ma dzieciak roślinka?
Jaką ma dziecko gwałcone przez
Twego urzędnika?
A przed wiekami w Sodomie
I Gomorze te dzieci niewinne
Bez żadnego grzechu też ich
Uśmierciłeś
A.... i tu zaczęły się problemy
Szum zgiełk w przestrzeni
Z biedą wyłuskałem słowa
Nie będzie odpowiedzi.
Pewnie zasięg diabli wzięli.
Komentarze (19)
anna: Nie o takim tragicznym przypadku napisałem. Mam
na myśli dzieciaka, który już takim się urodził. On
nie miał żadnej szansy na wolną wolę.
"Jaką wolną wole ma dzieciak roślinka?"
-pytasz. Powiem Ci, bo mam bratanka w takim stanie.
Miał osiemnaście lat kiedy sie to stało, w szkole na
lekcji w-f w 2000 roku w styczniu.
Patrzę na brata i bratową którzy od tylu lat opiekują
się Sławkiem. To właśnie jest miłość i siła którą Bóg
obdarza ich codziennie.
O czym Ty piszesz, Ty przecież w nic nie wierzysz. Z
Twojej strony, to są tylko prowokacje. Jesteś
Hedonistą pierwszej wody i tylko Twój wiek Cię teraz
ogranicza. Masz blisko, coraz bliżej... Powodzenia :)
Elena Bo: Bóg nie zabijał, z wyjątkiem paru wydarzeń:
potop, Sodoma i Gomora,nie wybrzydzał, kosił równo z
trawą. Winni, niewinni nie miał księgowego by jednych
od drugich oddzielić. Można powiedzieć Oto
miłosierdzie boże! Człowiek odchodzi nie tyle od Boga
co jego urzędników, którzy go traktują jako gadżet
reklamowy.
To nie Bóg zabijał, tylko ludzie. Człowiek w swojej
naturze jest dobry, to kto zabijał...? Wiesz, nie
jestem znawczynią Biblii, chociaż mam ją w "zestawie".
Nie ufam słowom pisanym przez ludzi. Nie jestem tez
zwolenniczką robienia z ludzi świętych... Owszem
pomnik, jakaś książka, ale nie świętość... Mam inne
podejście do wiary. Człowiek w moim odczuciu powinien
starać się być dobry, chronić życie swoje i natury...
W tej chwili odszedł daleko od Boga, wielokrotnie
zwierzęce matki bardziej kochają swoje dzieci niż
ludzkie. Z tego będą tylko nieszczęścia. Na obecne
czasy mam tylko jedno spostrzeżenie - "PO OWOCACH ICH
POZNACIE" Tylko tak można odróżnić dobro od zła w tej
chwili. Rób ze swoim życiem co chcesz, nie ja będę za
nie odpowiadała. Nie wybielam KK, bo ma wiele na
sumieniu, sam Watykan, to sodoma i gomora. Nie mówiąc
już o wprowadzaniu swojej wiary mieczem i ogniem, bo
im więcej owieczek, tym większa danina. Czysty
BIZNES...I też za to zapłacą. Ja piszę o pojedynczym
człowieku, kiedy stanie przed Bogiem i co Jemu wtedy
powie, jak żył...? Tylko tyle i aż tyle... :)
Elena Bo: Ps. Przyznam Ci rację, że Szatan króluje
czyli JP2 chroniący wszelkich pedofilów, Matka Teresa
morderczyni chorych cały polski episkopat chroniący
pedofilów uznasz jako wyznawców Szatana, to ok.
Elena Bo: w tym przypadku jestem za Szatanem. Powód:
podaj choć jeden przypadek dokonanej zbrodni przez
Szatana. Bo w imię Boga poległo, poległo miliony.
Gott mit uns na paskach żołnierzy Hitlera
pobłogosławionych przez papieża to tylko ułamek
zbrodni dokonanych przez KK.
Każdy jest panem swego życia - tego tu na skromnym
ziemskim piasku, jeśli poradzisz - radź. Jeśli coś po
drodze będzie szeptać inaczej - nastaw uszy i dobrze
słuchaj.
Jeśli wierzyć w reinkarnację, to wszystko wyjaśnia. Za
to bałabym się o Ciebie troilusie, za sianie zamętu,
manipulacje czeka Cię kara. Ale to już nie moja
sprawa. Obecnie na świecie rządzi Szatan i to z nim
rozmawiałeś, Bóg dał nam wolną wolę i się nie wtrąca,
jeśli czynisz zło, służysz Szatanowi. Idą zmiany, mam
nadzieję, że Dobro zwycięży... Dobranoc. :)
mariat: to dużo wyjaśnia, szczególnie ten drugi
wariant. Za grzechy przodków niewinne istoty mają
odpowiadać. To i ja nie chcę jego łaski, sam sobie
poradzę.
prawdopodobnie ten drugi nie spróbował, albo też
obciążony dziedzicznym grzechem swoich poprzedników,
jest w fazie odpokutowywania, lub jeszcze co innego.
Tego nie da się załatwić gdybaniem.
mariat: Super, to mi się podoba, podpowiedź szczera i
życzliwa. Dziękuję. Tylko nie wyjaśnia jednego. Bozia
chce bym w niego wierzył, ale ta wiara zależy od jego
łaski, którą jednemu daje, drugiemu nie.
jeżeli podpowiedzi są możliwe, to pierwsza brzmi tak -
TY wybierasz, bo masz wolną wolę, TY siebie
ukierunkowujesz i jeśli nadasz tak jak swojemu
samochodzikowi odpowiedni kierunek, to będziesz w tym
kierunku podążać. Jeśli nie spróbujesz to nikt nie
będzie do niczego zmuszać, jesteś wolnym człowiekiem i
podobno rozumnym.
mariat: z Bozią są same problemy, miałem dodatkowo
zapytać ale zasięg diabli wzięli.A chciałem się
dowiedzieć jak to jest, że ktoś niewierzący idzie za
karę do diabła na służbę ale by być wierzącym trzeba
otrzymać prezent w postaci łaski wiary.
Życzę peelowi znalezienia odpowiedzi. Nie są ukryte :)