ROZMYŚLANIA
Wieczór przynosi ciszę spokój i sen
pełen tajemnic kusi iść w nieznane
ciekawość jest naszym życiem
które góry przenosi ma zakrętów wiele
nadzieja jest piękna utwierdza uczucia
nauczyłam się czekać w nagości nocy
za powiek bramą tęsknota w cieniu czeka
tak bardzo cię potrzebuje zegar wybija
godziny
głowę podnoszę wolno zadaje sobie pytanie
przyjaźń czy kochanie w głowie panuje chaos
to przyciąganie pozytywnej energii ma
zapach mgły
fantazja szalona nienasyconych wciąż
pragnień.
Komentarze (23)
Wieczorne rozmyślania to pora rozmów z samym sobą i
pytań zadawanych własnym wątpliwościom.
Noc to podróż w nieznane, z biletem bez adresu.
Serdeczności. Pozdrawiam i zapraszam w gościnne progi.
:):)
Uroczy wiersz. Rozmyslania sa potrzebne: pomagaja
posortowac co nalezy, wyciagnac wnioski. Potem do
dziela. Pozdrawiam.
Przeczytalem z przyjemnoscia :)
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Ślę moc serdeczności Magnolio. :)
Piękny, życiowy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
ciekawe i życiowe są Twoje rozmyślania z nutką
tęsknoty :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Dobra refleksja.Ja również nie raz zadawałem sobie
pytanie gdzie jest granica pomiędzy przyjaźnią a
kochaniem?
Pozdrawiam.
Marek
Same rozmyślania o przyszłości przed snem niczego nie
zmienią ale następny dzień będzie miał większe pole do
działań na rzecz spełnienia marzeń.
Serdecznie pozdrawiam :)
Twoje myśli zainwersowane
muszę rozplątać co-nieco
ale po wyprostowaniu strun - peelce szczerze
współczuję.I gdzie ta miłość się podziała? Albo na
kogo ona się nadziała?
Bo czekamy na prawdziwą miłość...
Pozdrawiam cieplutko:)
Trochę przewrotnie skomentuję, oj chciałabym, chciała
ale się boję, dziękuję za odwiedziny z komentarzem z +
pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=Bpj2mnNtiQs
Pozwolę się podpisać pod komentarzem Oli...pozdrawiam
ciepło;)
Nie ma miłości bez przyjaźni a odwrotnie... ale po co
się zatrzymywać.
Pozdrawiam
"nauczyłam się czekać"
Pozdrawiam, NAGNOLIO.
Rozmyślania są bardzo potrzebne one pojawiają się
zwłaszcza tej porze jesienno-zimowej.
Witaj MAGNOLIO- dawno mnie nie było,
niepełnosprawność 1 grupa znaczna,
94 jesień życia, choroby, szpital, operacja i silna
miłość z nadzieją jak w Twoich wierszach.
Dzięki Wam Kochani komentatorzy, oraz czytelnicy
pomogliście mi przetrwać długie lata, a ostatnio
niebezpieczne
operacyjne dni. Obecnie czuję się dobrze i życzę Wam
"Długich lat życia
w zdrowiu, szczęściu i radości"