Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

rozplątuję się







rozplątuję się z supła nocy
wyjmuję kaganiec spod łóżka
jestem psem świadomym
swoich praw


rozplątuję się z nocy
i ponownie zawiązuję
zaczynam od włosów


zapinam na niekończące się guziki
od dołu do góry
na nie stosuję zamek błyskawiczny
kurtki
sznurowadła – na dolne partie ciała
grubym skórzanym paskiem
dzielę się na dwie różne części


pętlę szalika zakładam sobie
na szyję
żałośnie luzuję, żeby jeszcze móc
oddychać
– automatycznie, bo świadoma jestem swoich
obowiązków


wyjmuję z lodówki banana,
jestem małpą cywilizowaną


wracając kupię mięso
w MC Donaldzie
zanim je zjem
będę długo rozwiązywać się
i odpinać












https://www.youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4

Dodano: 2018-09-20 00:14:09
Ten wiersz przeczytano 755 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Smutno u peelki, czy tak się da żyć?
pozdrawiam

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

To jest cholernie, jak z filmu "Świr". czuję to. Tak
mialem. Jak ten pes z pierwszej zwotki - swiaomy
swoich praw - daję głos - na tak>

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jak zwykle świetny wiersz,
myślę, że każdy z nas w jakimś stopniu ma niestety
nałożony kaganiec poprzez pracę, konwenanse itp,
bardzo ciekawy wiersz, ale u Ciebie to norma, jak
zwykle z podziwem pozdrawiam Marto.

Agrafka Agrafka

Jak kto ma się jak zapiąć i dopiąć i zmieścić w coś
... (to już jest naprawdę coś!)
Życie jest naszym obowiązkiem zawsze. Ale czasami
wcale nie trzeba dużo, aby było znacznie czymś więcej.

AMOR1988 AMOR1988

Świetnie i życiowo napisane pozdrawiam;)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Nie wiem, czy bym umiała tak żyć...choć podobno dopóki
nas nie doświadczą okoliczności, nie wiemy ile
jesteśmy w stanie znieść...
Pozdrawiam Marto.

kaczor 100 kaczor 100

Dojrzałość jaka płynie z Twoich przesłań Marto,
potrafi uwierzyć w piękno poezji.
Pozdrawiam cieplutko paa :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Świetnie rozbierasz po to, aby
ponownie ubierać codzienne życie.
Dostrzegam jednak szarość owych
ubrań, chociaż w ostatnie wersach
nabrały kolorów.
Miłego wieczoru.

marcepani marcepani

To najlepszy wiersz spośród wszystkich, które dziś
czytałam - cieszę się, że jesteś Marto na Beju -
pozdrawiam prawdziwą poetkę :)

krzychno krzychno

Witaj Marto:)

Nie ukrywam,że dla mnie nieco za "ciężki" Mam czasami
trudności z dobrym odbiorem wiersza ale podpieram się
nieco innymi komentarzami i wtedy dociera do mnie:)

Pozdrawiam serdecznie:)

ROXSANA ROXSANA

Tak to jest w tym naszym życiu, raz się zaplątujemy, a
raz odplatujemy.
A mięso, zawsze mi się kojarzy ze zwierzęciem,/ krowie
oczy są takie kochan!/
i od wielu lat nie jadam, tego krwistego
nieszczęścia.
Marto jak zawsze świetnie napisany wiersz.
Pozdrawiam ciepło i miłego wieczoru życzę.

Yulia Yulia

Świetna metaforyka wiersza. Bardzo obrazowo Marto,
nie zazdroszczę Peelce...
Pozdrawiam serdecznie

DoroteK DoroteK

nieznośny byt, sterylny, całkowicie zamknięty na życie

krzemanka krzemanka

Odbieram w wesołym klimacie i podziwiam sposób w jaki
autorka opisuje codzienne czynności. Szczególnie
spodobało mi się to "dzielenie na dwie różne części" i

"pętla szalika". Miłego dnia:)

anna anna

niełatwo się wysupłać z przyzwyczajeń

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »