Rozrachunek
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i proszę o komentarz.
Na parapecie nieba pomiędzy nocą a nocą,
odnalazłam czarną kartę
ukrytą w roztrzaskanych lustrach.
Ubierałam szepty a czarcie dzieci
rozniecały ognie, tylko świat oddychał
miarowo.
Dzisiaj ktoś zakleił moje niebo, rozdarł
parapet,
pozostały karykatury minionej epoki jak
awangarda z przeszłości.
Jeszcze wczoraj niepozornością myśli
dokarmiałam słowa.
Jutro odejdę bez siebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.