Rozstanie
Tak dlugo a zarazem krotko trwala nasza
milosc...
nasze szczecie...
Na poczatku bylo pieknie
Serca bijace wspolnym rytmem
Euforia wokol
Oczy patrzace w tym samym kierunku
Dlonie splecione
Ciala zjednoczone
Potem byla burza
Ogromny wulkan z goraca lawa
Wylal sie i wyrzezbil rane w sercu
Nic jej nie zagoi
Jedynie inna piekniejsza i wieksza
milosc
Nie placze po Tobie
Bo nie zaslugujesz na moje lzy
Moje serce jest wolne i szczeliwe
Bo w koncu moze oddychac...
autor
Kwiatuszek
Dodano: 2004-11-29 20:01:22
Ten wiersz przeczytano 479 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.