Rozstanie
Płaczę...
właściwie nad rozlanym mlekiem..
on wyjeżdża i już nic / nikt tego nie
zmieni..
a na pewno nie ja ...
zaczynam za nim tęsknić..
choć jeszcze nie wyjechał..
Nie moge się z tym pogodzić..
wyobraźić życia bez niego...
Przecież listy nie zastąpią mi tych
wspólnie spędzonych chwil..
nic ich nie zastąpi..
tak jak nikt nie zastąpi mi Jego..
Teraz wszędzie go widze...
każdy ma w sobie "coś" z Niego..
lecz nitk nie jest w całości taki jak
on..
płacze ,bo...
Kocham a rozstanie w takiej sytuacji to
największy ból...
Kiedyś myślałam że ta sielanka będzie trwać
wiecznie..
cieszyłam się tym..
dziś już nic mnie nie cieszy..
żaden mój uśmiech już nie jest ten sam..
Tylko dla niego wciąż promieniuje
szczęściem..
chcę by mnie taką zapamiętał przed
wyjazdem..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.