Rozstanie
Noc godzina szarej samotności.
Czekamm na sen , lecz on nie przychodzi.
W głowie mam pustkę,
Tysiące myśli przepadło nagle...
Pozostała tylko obawa i lęk..
Dwie siostry me.
Ja....
Już nie śnie tak jak dawniej.
Piękne sny odeszły,
Blask księżyca już tak nie cieszy,
Gwiazdy już nie dla mnie świecą...
Nikt nie mówi:"Dobranoc"
Nikt....
Nie kocha i nie czeka na ranek...
Ja sama jak palec.
Pytam Cię;
Czy to prawda, czy to sen?
Lecz Ty milczysz...
Sen odszedł razem z Tobą...
Zegar wybija czas rozstania..
Żegnaj Kochany...
To nie warte łez, lecz płacze
To potok gorzkich łez,które palą jak
ogień.
To burza smutku...
Kochałeś, lecz odeszłeś ...
Pozostawiając po sobie wspomnienia...
A ja sama jak palec zostałam
Ze smutkiem,żalem i łzami...
To one mnie teraz kochają...
Tylko one ze mną zostały...
Ja....
Sama jak palec tkwię w tym świecie...
Czekając na zmiany...
Żegnaj Kochany..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.