rozterki nad całym tym bagnem
w tych wierszach o wszystkim
ile jest mnie ?
przemądrzam się
a czy to nie jest rzut piłką lekarską
w ciemno
a do tego z rąk
które są jak gałązki wierzbowe
wiotkie
i opadające
znam kolor oczu nieba
w każdym jego nastroju
i przygodzie
choć nie spotkałam go osobiście
jakie to dziwne
że kolor oczu na wprost
który był na wyciągnięcie ręki
zawstydził mnie tak
jak paraliż
sprintera
te wiersze o wszystkim
chyba są opowieścią
w której nie każdy bohater
jest autentyczny
Komentarze (23)
Smutny, refleksyjny,
dobry wiersz.
Dobrego dnia Marto:)
wciągające
Z poezją jest jak z filmami...jednemu bardziej leżą
fabularne, innemu science fiction, a ktoś lubi
dokumentalne...
Jest miejsce na wszystko :)
Pozdrawiam Marto :)
nie musi być autentyczny, żeby był prawdziwy
:*)
Wymowny wiersz okraszony smutkiem, pozdrawiam :)
każdy postrzega poezję według swojego rozumowania
szczególnie kiedy jest metaforami naszpikowana
Podpinam się pod komentarz cage...Miłej niedzieli
Marto;)
poezja jest tym czym ją postrzegamy, każdy maluje
inaczej i inaczej postrzega świat i tym właśnie
różnimy się od siebie - masz wyobraźnię i to się liczy
- z przyjemnością pobyłam chwilkę przy twoich wersach
To jest nutką dla nas abyśmy to rozwijać Pozdrawiam:))
Nigdy nie bylem peelem u siebie i nie bede, nie miewam
takich refleksji a Twoja jednak podziwiam, klaniam
sie:)
Bardzo fajnie poprowadzony wiersz,
a co do bohaterów oni nie muszą być zawsze
autentyczni, bo przecież poezja może być czystą
fikcją, wyobraźnia jest jej zaletą, a nie wadą, choć
może nie być oderwana od rzeczywistości, ale ktoś kto
nie ma szczypty wyobraźni msz nie powinien brać się za
pisanie, bo jest ona do pisania potrzebna.
Miłego weekendu Marto życzę:)
A wiersz bardzo mi się podoba, szczególnie motyw rąk
przyrównany do gałązek wierzbowych.
Czy poezja jest bagnem? oto jest pytanie...bliska mi
jest interpretacja Tuwima:
"Poezja jest to, proszę panów, skok,
Skok barbarzyńcy, który poczuł Boga!"
z "Czyhanie na Boga. Poezja., 1 (1918)"
Skok i owszem, ale nie w bagno...
Ja za Anną.
I dodam, że to jest w tym najlepsze, że wcale nie
wiesz, kim są bohaterowie, których wymyśliłaś, bo gdy
zaczynają żyć w umysłach innych, mogą stać się
zupełnie inni.
Piszesz tylko scenariusz.
Pozdrawiam :)