Rozumiem...
Palce znowu niczym ukochaną ściskają
mikrofon....
Kolejny koncert....jestem heretykiem
Moim powołaniem jest droga obok
Nagą stopą wystukując rytmy
Patrząc na pełnych emocji gości
Którzy dziś będą tacy...
Dzicy i wolni
Wstrzymaj oddech
Zaczynamy...
Najpierw jest spokojnie
Ale wszystko się dopiero zaczyna
Coraz więcej się dzieje
Z każdym taktem
Większe napięcie
Z każdym nowym dźwiękiem gitary
Kolejne fale niewiarygodnie silnych
emocji
Zalewających umysł jak rzeka
Rzeczywitość przestaje być ważna....
Jestem ....I NIE JESTEM NICZYM WIĘCEJ!!!
Mogę dla was wszystko...
Daję wam chwilę na szał
Przy mnie możecie wiele
Jesteście teraz tylko moi...KRZYCZCIE!!!
Pokażcie cały potencjał
Wyzwólcie energię ukrytych myśli i
pragnień
Pozwólcie sobie na małą niedyskrecję
Zobaczycie jak wiele można z tego
stworzyć....
KRZYCZCIE!!
NO DALEJ!!
Ukrywamy się
Ale niedługo, przy mnie
Świat przestanie być klautrofobicznie
mały
Tylko poczujcie rytm mojej muzyki
To jest tak pięknie mieć w sobie tyle
przeciwieństw!!
Wszyscy jesteśmy trochę tragiczni, trochę
nieśmiali
A ja po prostu robię coś dla Was....
Niesamowite jest poczucie
Jakim obdarza mnie moc tworzenia
Tworzenia nie tylko dla siebie
Wiem że mnie słuchacie
Śpiewajcie ze mną, pozwólcie sobie być
sobą....
Muzyka pozwoli Wam w swoich drganiach
Popłynąć na falach ekstazy
Zobaczycie jak wiele jest w Was miłości
Przez ten wrzask wyrzucicie choć część
cierpienia
Dziś nie musicie być Małomównymi....
Dziś ja daje Wam Wasz dzień....
Czasem, gdy śpiewam
Płaczę, bo wiem że to się skończy
Kocham to robić , kocham czuć to co wtedy
czuję...
Kolejne i następne słowa wyrzucam z siebie
niczym karabin
Wyrzucam z siebie moją własną duszę
Pokazuje moją tragedię, wywrzeszczam w
twarz mój smutek
Chcę byście wiedzieli, że rozumiem.....
Nie obchodzi mnie jak bardzo jestem
Znienawidzony przez tych co tworzą
moralność
Chcę, a teraz już muszę
Pokazać że prócz wzystkiego co dobre
Każdego z nas toczą koszmary
I na codzień walczymy by nie oszaleć....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.