Rozwazanie o zyciu
Nie ma nic piekniejszego
Od nieba blekitnego
Codziennych wschodow i zachodow slonca
Od milosci bez konca
Wszystko to jest nam dane
Tu na Ziemi wychwalane
Jak to wykorzystujemy?
Co tracimy a co zyskujemy?
Od nas cos tez zalezy
Tego nikt nie zmierzy
Czlowiek to pazerna istota
Czasem jakas zadza go omota
Ma zludne wyobrazenia
I ciagle mu sie cos zmienia
Potem chce uciec od tego
Wzdazy narobic wiele zlego
Szczesciu trzeba czasem pomoc
By drobinki jego brac
Trzeba wyjsc naprzeciw jemu
By nie pytac potem-czemu?
Komentarze (3)
mądrze piszesz Betty.szkoda tylko, że nie masz
polskich znaków :(
"Nie ma nic piekniejszego
Od nieba blekitnego
Codziennych wschodow i zachodow slonca
Od milosci bez konca" Codziennych wschodow i zachodow
słońca Od milosci bez końca. Co mają wschody słońca do
miłosci bez końca? Tu wyraźnie brak jest logiki. Czy
ta miłość jest piękniejsza od wschodów i zachodów
słońca, czy może raczej nie? Bo ze słów wiersza nic
nic nie wynika. Zupełnie nic w tym
względzie............
Pięknie wszystko przekazałaś. Myślę, że Twoje słowa
powinni wziąć sobie wszyscy do serca. Pozdrawiam i
życzę dużo miłości:)