Ruiny
To nie jest ucieczka.
Raczej jej koniec.
Ślepa uliczka.
A tam
Poszukiwacz Zapomnienia
wreszcie je znajduje.
Kwiaty wygnańców
więdną
wcześniej nie wydając
żadnych owoców.
Pusta droga
bez początku
ale z końcem.
Płaczące Słońce
zachodzi
by już więcej nie wstać.
We mgle na bagniskach
zgasły
wszystkie błędne ogniki.
Przypadkowy Znawca Dusz
zasypia w swej mogile.
Księżyc znika.
Krzyk Umarłej
Śpiewającej o Swej Śmierci
milknie.
Zimny spokój.
Wyrzutek znajduje kres
kończy się jego banicja.
A
Mała Zagubiona Dziewczynka
znajduje wyjście
z ciemnego lasu.
W ogólnym rozrachunku
każde z nich
na zawsze
pozostaje Nikim.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.