ruletka życia..
szarość przedmieści mrokiem okryta
pośpiesznie kręci kołem życia
dźwięk coraz to gęstszy ,
oko posępnie patrzy nienawiścią
niczym metalowa kula
toczy sie wśród liczb ,
poszukjąc szansy życia ,milknie
bo jakże- chamastwo to dziś siła .
źrenica zwężona w ułamkach sekundy ,
tracisz coś, przegrywasz ,
twarze krzywych luster , niesmak ,
wypłowiałe cienie kołują w alejach,
rdzawe usta chcą tlenu
krzyk na przedmieściu !
znowu ktoś przegrał...
skradł pocałunek wiatr przenosząc powietrze
w tunel schronu ,
łza rozpaczy rzucana o drzwi bez klamek
bez doraźniej dłoni,
za szybą wystawy manekin ,uśmiech
sztuczny,
tylko on nic nie poczuje
jest bez serca i rozsądku.
z odpływem w oku widzę
jak znika światło ,a
nastaje cisza.
Komentarze (1)
życie jest jak ruletka, wygrywamy lub przegrywamy -
mimo naszych starań krupierem jest niestety los!
Jednak o wartościach wnętrza na szczęście zawsze sami
możemy decydować nawet płynąc pod prąd życia!!!
B. dobra linia życiowa. Pozdrawiam Cię.