a rycz - ulżyj sobie
https://www.youtube.com/watch?v=AZIoIB6zrfw
/dzisiaj jest mój oficjalny dzień płaczu
sposób aby nie stać się notoryczną beksą
/
sprawdzam kalendarz
siódmego - w pracy o pe er od szefa
kłótnia z koleżanką - znamy się od
dziecka
tym razem nie szło na łopatki lecz
tipsy
trzynastego - diabelnie pechowy
czułam się jak pobożny Żyd pod ścianą
po zjedzeniu boczku
osiemnastego - urodziny
czyli oficjalnie stałam się antykiem
że niby co - niby jaka - bezcenna
raczej niedoceniona i przeceniona
mama i babcia - inaczej dwa w jednym
dwudziestego - nie było mi do śmiechu
podniesiona waga - od wagi ciśnienie
i niby po czym - pączkach i ciasteczkach
dwudziestego ósmego - rozpacz sięgnęła
zenitu
urodzoną z trudem poetycką perełkę
- okrzyczano kiczem
trzydziestego - nic tylko wyć
- a kto by tam pytał o powód
podliczam
pęka emocjonalna tama - płaczę
ze śmiechu
Komentarze (31)
@Adaś Szopen nie wiem przed kim i dlaczego popisuje
się z tą dezynwolturą w kwestii polskiego marca 1968.
Czy to po prostu brak wiedzy, czy brak taktu, czy może
jawnie deklarowany antysemityzm? "Ktoś" o "jakiejś" -
przecież to jawne lekceważenie! A porównanie
użytkowniczki Donna też ma niestety wydźwięk
antysemicki - jakim prawem użytkowniczka imputuje
pobożnym żydom bezrefleksyjne jedzenie wieprzowiny???
To takie żarciki na poziomie tych, równie kiepskich,
"o siostrach wielokrotnie przełożonych". Wstyd!
Cudowny wiersz! Każda zwrotka jak kawałek tortu
odkrojony z życia i cudna puenta, bo nic tylko się
śmiać z tego co było, jak było, że właśnie takie. O,
jakże mi jest bliska!
"Pobożny żyd pod ścianą po zjedzeniu boczku" cudne!
Ktoś napisał o jakiejś rocznicy, ale to nie ma z nią
żadnego związku. Zresztą proszę zajrzeć do kalendarium
ile codziennie mamy takich rocznic? Zostało nam tylko
płakać i milczeć, a potomni będą w jeszcze gorszej
sytuacji, bo na całym świecie dzień w dzień przybywają
kolejne niechlubne wydarzenia.
Jeszcze raz: cudny nastrój i cudowny, zdystansowany
humor wiersza.
Porównanie - "jak pobożny żyd pod ścianą po zjedzeniu
boczku" - w chwili obecnej, w przededniu
pięćdziesiątej rocznicy niechlubnego marca 1968 roku -
niezbyt stosowne. Proponowałbym fragment usunąć, albo
zmienić, by nie ranił nikogo. Szalom.
płacz i śmiech więc wszystko jest ok.
pozdrawiam
trochę się tego nazbierało tych złych emocji poryczeć
można a potem spojrzeć na to wszystko z pozytywnej
strony i pośmiać się samej z siebie
miłego dnia:)
Witaj!to łza radości bez żadnej zawiłości...
Miłego dnia Danusiu:)
Czasem trzeba wyrzucić z siebie, to co się da:)
Pozdrawiam Donno***
Witaj Danusiu:)
Chętnie z Tobą popłaczę aczkolwiek mogą to być łzy
przez śmiech:)
Fajnie to wyszło:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Super.Czasem dobrze popłakać,ale lepiej śmiać
się.Pozdrawiam.
Przeczytałam z przyjemnością!
Coraz częściej zastanawiam się, czy ja jestem normalną
kobietą, bo w ogóle nie płaczę :(
Pozdrawiam Danusiu :)
:) czasem trza sobie stworzyć powody do płaczu :)
pozdrawiam :)
Podziwiam Danusiu kunszt pisarski - wywołałeś usmiech
- dziekuje ci .
Te ostatnie łzy najbardziej mi się spodobały :) jak i
wiersz cały :)
Miłego dnia Danusiu :*)
Fajnie wykpiłaś te powody do narzekań:)
Miłego dnia:)
Nazbierało się tego sporo- tylko oczyszczający śmiech
może wyciągnąć bohaterkę z tego dołka płaczu