rytm wszechświata
Ty drżąca przysuwasz ; piersi do mego
boku
usta rozchylasz nieśmiało ; w znak
oczekiwania
wszelkie życie w nagości ; w Twój kształt
się układa
by mi podarować żywioł tej planety
gorący i mokry języku ; nadzieję
uwalniasz
co spływa samoistnie po pniu młodej
brzozy
i pali się ziemia pomiędzy brzozami
wirują księżyce ; kłują Twoje piersi
z moich nozdrzy tchnienie ; żarem Cię
omiata
stalowo się spinam w uścisku zajadłym
co bezpieczną Cię czyni i bezbronną
i bólem zniewala ; w szalejącym dźwięku
i głębiej i głębiej ; Twa głowa opada
w sad kwitnący ; w harmonijnym jęku
gdzie gałąź co uschła ; znowu się
odradza
Komentarze (4)
podzielam zdanie diamy. Na poczatku troche chropawo,
ale na widok brzóz zaczelam wyć z zachwytu xD
jeśli erotyk brzozę w wiersz wplata uczucie jest
objęciem pięknym i czystym Erotyk skrzy środkami
wyrazu ..jak pięknie Wiersz duzego lotu
piekny erotyk..choć początek zbyt oczywisty,od 4 wersu
genialne:)
chylę kark przed mistrzem moje erotyki przy tym mogą
się schować