Rzadziej ziemia, rzadziej deszcz
Coraz częściej noc wraca groblą.
Jesteś deszczem, ja jestem ziemią -
między nami wierzbowe drzewo:
twoja woda i moje wiosło.
Między nami się rzeczy dwoją,
zmienia stary porządek senność:
jesteś wiosłem, ja jestem rzeką,
w topiel drzewo z księżycem wrosło.
W takiej chwili, gdy wraca jesień,
łatwo zgubić się zwłaszcza w słowach,
głosy w nicość mgła z wiatrem niesie:
naszą rzekę, na wodzie wiosła,
księżyc, groblę z wierzbowym drzewem
- nie ma świata do wschodu słońca.
http://tinyurl.com/o3r9u8v
Komentarze (21)
Ja Na GROBLI pracuję, dookoła rzeka Odra i Oława, jest
pięknie. Pozdrawiam serdecznie
Piękny sonet o dojrzałej miłości dwojga ludzi, którzy
uzupełniają się, ale nie ograniczają na wzajem.
Bardzo zgrabny sonet.
Pozdrawiam :)
Piękna romantyczna opowieść.Lubię czytać Twoje
wiersze. Sa jak balsam dla duszy.
w topiel drzewo z księżycem wrosło slicznie, moje
klimaty te slowa tu, nie pewna z tym wioslem, ale
reszta super...
Zauroczona to mało powiedziane, zachwycona też.
Urzekający, piękny wiersz. Oczu nie mogę oderwać. To
jest prawdziwa poezja/przez duże P/, balsam dla
serca...ach...Pozdrawiam serdecznie