Rzut monetą
Podrzuć swą monetę, wiatr ją porwie w
tany,
może sam zobaczysz jaki los ci dany.
Przypuść, że na jedną stronę padła, się
sturlała,
zatem odrobinę szczęścia znów wygrać
zdołałeś,
oto krztyna twej radości, mimo, iż tak
mała,
na nic więcej nie liczyłeś, dłużej nie
błagałeś.
Medal zawsze dwie ma strony, tak też i
moneta,
mogłeś przegrać ów zakład, pogrążyć się w
niedoli,
nie, nastąpił brak euforii, to już chwila
nie ta,
w której mogłeś szaleć, z radości krzycząc
do woli.
Podrzuć, ja namawiam nic nie obiecując
moja na sztorc stoi na wietrze tańcując.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.