Są takie dni...
Są takie dni
gdy dla zdrowia
psychicznego
trzeba zedrzeć z siebie
uniform
silnej kobiety
Stać się
delikatną
zagubioną
dziewczynką
W pokoju
pełnym sprzętów
ale
pozbawionym duszy
Oczyścić serce
z bólu odrzucenia
poprzez
mokre
samotne
grochy łez
Tylko tak
nie ingerując
w Twoje życie
mogę powiedzieć
po prostu
Kocham Cię
każdą najmniejszą
cząsteczką elementarną
Tęsknię
wszystkimi pęcherzykami
płucnymi
Potrzebuję pojedynczymi
wrażliwymi
neuronami
Upadły anioł
nigdy nie odbiję się
od trampoliny
smutku
jeśli
nie podzielisz się
ze mną
swoim silnym skrzydłem
Nawet konwalie pachną
tej wiosny
inaczej
bez Ciebie
M.G. bądź szczęśliwy...
Komentarze (3)
łzami
Aż się prosi funkcja edytowania komentarza :)
- Jeśli pierwszy wers jest również tytułem, należy go
zapisać w sposób następujący:
***(Są takie dni…)
A teraz o tym, co pod tytułem się zmieściło -
ogólnie:
- autor ma z tekstem zwykle swoje intymne skojarzenia,
nie zawsze znane czytelnikowi, np. kiedyś potłukł się
boleśnie podczas upadku z roweru i teraz pisząc o
swoim jednośladzie i używając zwrotu
- tylko dwa koła, a jak bolało - myśli, że czytający
czuje podobny ból i na dokładkę wie, w które kolano
jadący się uderzył i kto go opatrywał.
A właściciel tomiku patrząc na tekst zastanawia się
- o co mu właściwie chodzi?! Jaki związek ma ilość kół
z wielkością bólu i czy w ogóle taki związek
istnieje?!
Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawą dyskusję między
dwoma piszącymi:
- wiersze pisze się złami - twierdził pierwszy,
- wiersze pisze się głową, a ze złami czyta –
odpowiedział drugi i ja się z nim zgadzam.
A teraz już do szczegółów:
Z czym czytelniczka tego wiersza mógłaby się
identyfikować, czyli, co jest uniwersalne?
są takie dni
gdy dla zdrowia
psychicznego
w pokoju
pełnym sprzętów
ale
pozbawionym duszy
trzeba zedrzeć z siebie
uniform
silnej kobiety
I koniec!
Bo dalej to już uczucia znane tylko piszącemu ( z
„upadłym aniołem”, „zagubioną dziewczynką”, „grochami
łez”, „bólem odrzucenia”, „trampoliną smutku” i
„konwaliami pachnącymi tej wiosny inaczej” włącznie).
Rozpisałam się. Przepraszam. Jest w tym wierszu
potencjał i dlatego zatrzymałam się na dłużej.
Minęły prawie cztery lata od napisania tego tekstu.
Ciekawa jestem jak dziś piszesz.
Pozdrawiam :)
stan psychiczny człowieka zależy od tego jaki jest w
nim duch dobry czy zły i bywają takie dni w których
psychika ludzka tego dostępuje
ale nie ma tak że człowiek żyje bez ducha o czym
napisane jest w treści
podoba mi się ta odskocznia od tej smutnej
rzeczywistości prezentowana
w ostatnich zwrotkach