Salvadore Dali w trójnasób
I kto Go zrozumie, a kto nie doceni?
„Płonąca żyrafa” w tle dymem odziana
na błękitnym firmamentu obrazie,
bliżej stoi dama w szuflady przybrana,
w towarzystwie drugiej, rozbawionej
damy.
Czy żyrafa płonąc spala się ze wstydu,
albo te płomienie to miłość i wiara,
a może to tylko tło dla dam
bezwstydnych,
zaszufladkowanych w proporcji wymiarach?
Dalej białe „Łabędzie pośród skał” na
wodzie
odbijają się w tafli zimnej i perlistej,
jakby swój sen magik namalował w
obrazie,
pędzlem miękkim płynnie, magicznie i
przejrzyście.
A w „Obliczu wojny” wielkie przerażenie,
przeogromna czaszka,w oczodołach
strachy,
trzy tragiczne głowy wręcz obdarte z
życia,
wciąż nieme- nieszczęściem wyją
otępiałe.
Niebywały widok, nad wyraz tragiczny,
tak, jakby o pomstę wciąż wołał do
nieba,
a te oczodoły, bezdennym cierpieniem
patrzą prosto w twoją przerażoną twarz.
27.03.2014
Eurydyka- Lidia
Komentarze (17)
Eurydyko, dawno Cię nie słyszałam. potrafisz zaskoczyć
swoją twórczością bardzo ciekawie. Czy rzeczywiście
chodzi o muzeum w Petersburgu?
Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia.
jestem u corki na Florydzie i wlasnie zaliczylam
muzeum Salvarora Dali w St.Petersburgu.
Mnie jeszcze oprocz normalnych obrazow zaintrygowaly
fruwajace fortepiany!
Pozdrawiam wiosennie!