Sama...
Dla wszystkich którzy myśleli, że mnie kochają...
Kiedyś myślałam, że jest was tak
wielu....Byliście niby zawsze tak
blisko...
Pewnego dnia wstalam...
zobaczyłam, że umarło we mnie
wszystko...
Wyciągnełam rękę po mój telefon, z
nadzieją, że pisałeś....
Na ekranie pustka...Może już mnie nie
chciałeś?
Moje załzawione oczy w lustrze
przecieram...Może musze umrzeć? Może
właśnie teraz?
Najbliższych juz nie ma.... pochłoneła ich
praca...pochłonela zbyt wysoka życia
cena...A co ze mną? czy ktoś mi odpowie?Czy
mnie kochasz????.....
Tego się już nie dowiem...
Odejde sama...w nicości nocy...
Pozostanie wam zapalenie znicza na pustym,
szarym grobie............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.