Sama tego chciała
Spójrz ona upada na własne żądanie,
sama tego chciała to było jej wołanie.
Spójrz ona płacze i znów ociera łzy,
chce lecz juz nie może dalej iść.
Próbuje sobie przypomniec jak to się
zaczęło...
chce znaleźć moment, w któtym jej życie tak
głęboko w to bagdno zabrnęło...
Kiedy to wszystko zrujnowała?
Ona dobrze wie, bo sama tego chciała!
Zaczęło się niewinnie, zupełnie
nieświadomie...
Dzis już jest inaczej, każda decyzja
podejmowana jest świadomie.
Dobrze wie, że to do niczego nie
prowadzi...
Ale ona już nie chce sobie radzić.
jest rudniej gdy widzi te rany na
rękach...
Patrzy w lustro i z trudem powstrzymuje sie
od cięcia!
Chce płakac krzyczeć, uciekać
Lecz bedzie musiała wrócic, aona zawsze
będzie na nią czekać...
Dlaczego ona po prostu pokochać nie
potrafi...
Dlaczego ona woli nienawiścią się wciąż
dławić!
Niegdys wołała z całych sił krzyczała...
Dziś juz nie chce- bo wie, że sama tego
chciała...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.