Samobójcza siostra czasu
Coś nie pozwala usnąć..
Te kroki..
To idzie ona
Dumna z uniesioną głową
Idzie w tej czarnej sukience,
Którą tak dobrze pamiętam..
Owinęła mnie w nią wtedy
Kołysząc do snu..
Pamiętam ten zapach...
Pamiętam wzrok przerażonych ludzi
Tak bliskich mi ludzi,
Którzy próbowali zerwać
Ze mnie tę tkaninę...
Zdołali.. lecz ona
Znów idzie
A wokół nie ma nikogo
Kto chciałby rozerwać
Ten materiał
A przecież
Istnieją nożyczki które
Przecinają to płótno-
Tak cienkie a zarazem
Tak grube ,bo za bardzo banalne...
Odd Men Out
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.