Samobójstwo na raty
Dla mojego Pana AMORE CORDA
Kamienne serce
olbrzymia bryła smutku
jestem jak bezpański pies
wyjący z bólu
Moja miłość utoneła w morzu łez
szalupa życia
piękna barka bez sternika uczuć
Podziurawiona dusza
Serce tak bardzo kocha
a rozum odmawia posłuszeństwa
nic nie jest tym czm było
odszedł pozostawiając dziurę w sercu
Samobójstwo na raty
nie mam duszy,serca
nie mam już nic
jestem dopalającym się ogniskiem
Bardzo dziękuje za komentarze te dobre i krytykę ale nikt nie jest doskonały.
Komentarze (4)
Czasem wystarczy iskierka...
często miłość ma posmak łez ...ale tak już z miłością
jest ...nie zawsze pod ręką jest tratwa nadziei ..nie
kiedy nas bezsilność się śmieje...
czas... czas... czas... a może wszystko sie zmieni
ciężki ze względu na treść, lecz jak dla mnie zbyt
"rozstzelane" myśli, nie wyczułem rytmu, choć możliwe
że było to zamierzone przez autora :)