Samochodzik!
Miałem swoją żonę zawieźć do fryzjera
jednak się dziś rano zrobiła afera,
nie mogłem zapalić mojej cud maszyny
(kiedyś przy niej wszystkie sikały
dziewczyny)
Przez niemal godzinę silnikiem kręciłem
aż akumulator cały wydoiłem,
nawet ta cholera prychnąć nie zechciała
jakby mnie głęboko w czarnej...dziurze
miała.
Zatem pod prostownik auto podłączyłem
tak jak się na kursie kiedyś nauczyłem,
"uziemienie zawsze łączymy minusem
a czerwoną klemę oczywiście z plusem"
Lecz chyba z kablami coś źle zaskoczyło
no bo ładowania żadnego nie było,
w dodatku zaczęło palić mi przewody
więc wylałem na nie szybko wiadro wody.
I krzyczę do żony: Fryzjera masz z głowy
gdyż się nasz samochód spalił do połowy,
nie pójdziesz z dwa razy to
zaoszczędzimy
szybko nowe auto w ten sposób kupimy!
Komentarze (38)
Żona bez fryzjera ...to nie może być-koniecznie trzeba
zmienić samochód ...
Świetny z humorkiem.Pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz.
Pozdrawiam
Też wolałabym nowy samochód! :)
Fryzurę zrobisz żonie w nocy ;)
Pozdrawiam
Wesoło,super! Pozdrawiam z uśmiechem:))
Coś mi się zdaje, że ten fryzjer nie tylko włosy robił
;)
Pozdrawiam Krzychno :)
Świetna satyra.
Uśmiałam się do łez:)))
Tak, trzymaj.
Pozdrawiam z uśmiechem:))
Dziękuję bardzo!
Dobry ironiczny wiersz z humorem. Pozdrawiam
serdecznie, miłego wieczoru źyczę.
AC pewnie masz wykupione,
do fryzjera wyślij więc żonę.
Weź kasę za auto ubezpieczone,
zrób zrzutkę na nowe, jeszcze nie jeżdżone.
Dzięki za uśmiech i pozdrawiam.
Albo źona korzysta z usług bardzo drogiego fryzjera,
albo chcesz kupić jakiegoś szrota na korbę.
Fajnie się czyta takie wiersze,z uśmiechem.
Pozdrowienia:)
Wesoło jak zawsze:)
Pozdrawiam.
satyra ok
może troszkę rymy czasem takie sobie
ale treść w sumie super
Super jak zawsze u Ciebie Krzychu
coś mi ten akumulator nie pasi może tak;
aż baterię nową - szybko wydoiłem, ale to twój
wierszyk
Pozdrawiam i dziękuję za sugestie
Dziękuję serdecznie wszystkim za czytanie moich
wierszydełek:)
Pozdrawiam:)
:)))) no i nie ma tego zlego co by na dobre nie
wyszlo... to co poczatkowo wydaje sie przeciwnoscia
losu, szybko moze sie okazac blogoslawienstwem...
potrafisz rozbawic kazdego czytelnika zamieniajac
prozaiczne historie w wartkie wiersze... dziekuje. Moc
serdecznosci.