samopoznanie
Ta ciągła potrzeba kochania,
potrzeba bycia kochaną
podnosi, a potem niszczy.
Łza, staje się żrącą raną.
Kto wie, kogo kocham
w chwili, gdy pada wyznanie?
Siebie? Bo lękam się oddać
swą wolność, za to kochanie.
Więc Ty drżący znów źle wybrałeś.
Nie mam odwagi by kochać.
Gdzie lęk nie ma miłości.
Już jasne , kogo to kocham.
miłość to wolność, i jednocześnie wola jej ofiarowania .
autor
piguła
Dodano: 2007-08-29 20:29:11
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Trudny i delikatny temat, bo nie jest łatwo
z pewnym bagażem doświadczeń puścić się w nieznane.
Ale myślę, że pragnienie uczuć jest silniejsze od lęku
przed nimi, więc gdy jest prawdziwe nie ulęknie sie
niczego, nawet utraty własnej nazwijmy to umownie
"wolności".
Masz Ty w tym racji bardzo dużo. Coś w tym jest, bo to
problem nie do rozwiązania. Tylko nielicznym udaje się
go rozwiązać. Pozdrawiam. :):):)
głęboka refleksja nad uczuciem! Tak, miłość to
odpowiedzialność ale nie bójmy się;) miłość wszystko
zwycięża...każdy lęk:) pozwólmy tylko rozwinąć jej
skrzydła...!
końcowy wpis podkreśla całość wiersza...to jak jego
motto...brawo...