samotna choc mam ciebie
zlapana w blednym kole demonow
siedze sama
od kilku dni cie nie widzialam
siedze sama
od tygodni mysle o jednym
siedze sama
od dawna trzymam noz
blisko mej skory
placze sama
bo do kogo mam sie zwrocic
placze sama
bo kogo to obchodzi
placze sama
bo w tobie zginac chce
mysle sama
tocze walke
sypiam sama
tocze walke
zatopiona sama
tocze walke
umarla sama
tocze walke
na swiecie juz nic nie ma
ostatnia iskra zapalila sie
i bez wahania zgasla
opuszczona przez aniola zlapana przez demona pana smierci i cierpienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.