Samotnie Zginiesz
Branie przez Ciebie prochów
wyniszcza moją psychikę po trochu,
kiedy robisz to na moich oczach.
Chodzisz ciągle odurzony,
to tak mnie rani, bo w moich
oczach jesteś skończony.
Kiedyś przesadzisz, za dużo
się napijesz i w czterech
ścianach samotnie zginiesz
Dedykuję Marcinowi
autor
Derealizacja
Dodano: 2005-05-02 20:27:13
Ten wiersz przeczytano 396 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.