samotność
Przyzwyczaiłam się do stanu, w którym
jestem,
Do tego, że nikogo nie ma blisko mnie,
Że ani ten, ani tamten nigdy nie będzie
mój,
Że nawet Ciebie to się może tyczyć.
Tyle lat już to trwa,
Czasami tak strasznie czegoś brak...
Oddechu, paru słów, uśmiechu,
Słodkiego buziaka na przywitanie,
Prostego gestu na pożegnanie.
Czekać i czekać, ileż można?
Wiecznie w głuchej samotności mam trwać?
Kiedy w końcu los odmieni się,
I ześle mi tego jedynego?
"Księciem z bajki" nazywać go będę,
Co na swym dzielnym rumaku ku mnie będzie
mknął,
To on zdejmie zły czar z mojej duszy,
Bo dla niego liczyć się będę tylko ja!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.